Najbardziej dramatyczne finały Ligi Mistrzów

Piłkarska Liga Mistrzów przyciąga mnóstwo widzów na całym świecie. Nie raz zdarzało się, że finały tych rozgrywek były bardzo emocjonujące czy dramatyczne. Na pewno większość kibiców pamięta finał w Stambule, gdzie bohaterem był Jerzy Dudek.

 Zmiennicy, którzy odmienili mecz

W 1999 roku w Barcelonie zmierzyły się ze sobą drużyny Manchesteru United i Bayernu Monachium. Finały mają to do siebie, że rządzą się własnymi prawami. Po jednej stronie Schmeichel, Beckham, Giggs, a po drugiej Kahn, Matthaus, Basler. Sędzią tego meczu był najbardziej znany arbiter na świecie – Pierluigi Collina. Już w 6. minucie Bawarczycy objęli prowadzenie za sprawą Mario Baslera, który strzelił z rzutu wolnego. Wydawało się, że Niemcy kontrolowali przebieg spotkania, mieli szanse, żeby podwyższyć wynik. W drugiej połowie bramkarz United miał sporo szczęścia, gdy piłka, która go przelobowała trafiła w słupek, a potem do jego rąk. Potem po przewrotce zawodnika Bayernu piłka odbiła się od poprzeczki. Sam Lothar Matthaus powiedział:

Manchester United didn’t have many chances. They rarely got as far as our penalty area. We competely controlled the match. Perhaps we should have done some things differently, including my substitution.

Niemiec mówił o jego zmianie w 80. minucie. Nieco ponad 10 minut później było 1:1 po bramce Sheringhama, który wszedł z ławki w 67. minucie. W trzeciej minucie doliczonego czasu Manchester United miał rzut rożny, po którym bramkę na wagę zwycięstwa zdobył drugi zmiennik, a obecnie trener Czerwonych Diabłów – Ole Gunnar Solskjaer.

https://www.youtube.com/watch?v=458CiSLm1vc

Solskjaer po strzeleniu decydującej bramki
Solskjaer po strzeleniu decydującej bramki; źródło: givemesport.com

Finały – najlepszy w historii?

25 maj 2005 roku – ta data na pewno śni się do dzisiaj niektórym piłkarzom Milanu. Tego dnia w Stambule wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Naprzeciwko siebie stanęły wówczas zespoły AC Milan i FC Liverpool. Faworytami starcia byli Włosi, którzy w składzie prowadzonym przez Carlo Ancelottiego mieli takie gwiazdy jak Andrij Shevchenko, Paolo Maldini, Clarence Seedorf, Ricardo Kaka, Hernan Crespo czy Andrea Pirlo. W drużynie The Reds na bramce stał Jerzy Dudek, a kapitanem był Steven Gerrard. Sam początek meczu, nawet nie minęła jeszcze minuta i … gol dla Rossonerich. Paolo Maldini po podaniu Pirlo z rzutu wolnego strzela bramkę. Była to dla włoskiego kapitana pierwsza bramka w sezonie w Lidze Mistrzów. 39. minuta i 2:0. Akcja napastników – Shevchenko do Crespo, a ten strzałem z prawej nogi pokonał Dudka. Nie skończyła się jeszcze pierwsza połowa, a Milan prowadził 3:0! Znowu bramkę zdobył Crespo, tym razem po asyście Kaki. Dla Argentyńczyka było to 6. trafienie w turnieju, a dla Anglików wydawało się, że koniec marzeń o triumfie. Zaczęła się druga część finału, a Liverpool przeprowadza już drugą zmianę. Hamman za Finnana, który doznał urazu. Wcześniej z kolei kontuzji doznał Kewell, za kNtórego na boisku pojawił się Smicer. 54 minuta – Steven Gerrard strzela z główki, dając sygnał, że mecz się nie skończył. Fani The Reds zaczęli głośno dopingować swoich zawodników. Następne minuty, które wstrząsnęły Mediolańczykami to 56′ – gol wspomnianego Smicera i 60′ – Xabi Alonso dobija po obronionym przez Didę karnym. 3:3! Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego w szoku. Do 90. minuty wynik nie uległ zmianie. Dogrywka, a w niej fantastyczna podwójna parada Jerzego Dudka. Po 120 minutach finał nierozstrzygnięty. Nadszedł więc czas na rzuty karne. Wówczas Dudek zaprezentował światu sposób na rozproszenie przeciwników, który przeszedł do historii jako „Dudek dance”. Pierwszy do piłki podszedł zawodnik Milanu Serginho i przestrzelił. Hamman wykonał swoją jedenastkę skutecznie. Następny był Pirlo, którego strzał wybronił polski bramkarz. Cisse trafił. Nadzieję Rossonerim dał Tomasson i wybroniony przez Didę karny Riise. Ricardo Kaka i Vladimir Smicer się nie pomylili. Nadeszła kolej na Andrija Shevchenko. Ukrainiec rozpędził się, uderzył i JERZY DUDEEEEEEK obronił! Stambuł oszalał, Liverpoolczycy w euforii, a Dudek został bohaterem.

https://www.youtube.com/watch?v=3OQToElxke4

Finały - Dudek bohaterem po serii "jedenastek"
Dudek bohaterem po serii „jedenastek”; źródło: sport.onet.pl

 Derby Madrytu

w 2014 roku w finale w Lizbonie spotkały się dwie drużyny ze stolicy Hiszpanii. W ataku Realu występowało wówczas trio „BBC” (Benzema-Bale-Cristiano). Jednak obrona Atletico też wzbudzała respekt. W 36. minucie Juanfran odbił piłkę głową w pole karne, gdzie stał Diego Godin. Argentyńczyk także uderzył z główki, futbolówka przelobowała Casillasa i wpadła do bramki. 1:0 dla zespołu Diego Simeone. Wynik ten utrzymywał się do 90. minuty. Od ostatecznego zwycięstwa dzieliło Atletico 180 sekund doliczonego przez sędziego Kuipersa czasu. 93. minuta, rzut rożny dla Realu, prawdopodobnie ostatnia szansa na wyrównanie. Do piłki podchodzi Luka Modrić, dośrodkowuje w pole karne, Sergio Ramos uderza głową i gooool! Strzał przy słupku, Thibault Curtois bez szans. Trzeba było grać dalej. W dogrywce fizycznie znacznie lepiej wyglądali Królewscy. Bramka Ramosa podcięła skrzydła Atletico. W drugiej części dogrywki drużyna Ancelottiego strzeliła 3 bramki. Trafiali kolejno: Bale, Marcelo oraz Ronaldo i był to początek dominacji Realu Madryt w kolejnych latach w Lidze Mistrzów.

https://www.youtube.com/watch?v=Ji021RYgGXQ

Kapitan uratował Real od porażki
Kapitan uratował Real od porażki; źródło: goal.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *